Chatbot sztucznej inteligencji (AI) o nazwie ChatGPT, który szturmem podbił świat, coraz śmielej wkracza do branży wydawniczej. Choć nie jest on doskonały i wciąż wymaga wielu usprawnień, to już teraz możemy stwierdzić, że ma on spory potencjał, by napędzić kolejną rewolucję w świecie cyfrowych magazynów.
Wraz z ogłoszeniem wydania darmowej wersji ChatGPT, publiczność udała się na rekonesans – a dokładniej 100 milionów użytkowników w nieco ponad dwa miesiące od uruchomienia. Ludzie logowali się, by uzyskać odpowiedzi na najróżniejsze pytania, jakie tylko przychodziły im do głowy. Internet został zalany zrzutami ekranu z tych (czasami absurdalnych) dialogów. Rezultat? Jedni mówili, że nie ma się czym fascynować, inni wręcz przeciwnie, że w tym narzędziu drzemie nieograniczony potencjał.
Kto więc ma rację?
Zasadniczo jedno i drugie. ChatGPT wymaga wielu ulepszeń i w tym momencie nie jest w stanie w pełni zastąpić pełnoetatowych pracowników. Może im jednak bardzo pomóc, zwłaszcza jeśli mówimy o wydawcach magazynów.